gdy grudzień gubi pióra
czekając na ciebie marz(y)łam
jak dziewczynka z zapałkami
szukając ciepła wrastałam
idealnie dopasowując dłoń w dłoń
mówiłeś chodź na kawę
kradłeś kwiaty z kawiarnianych flakonów
a ja wtykałam ci po kieszeniach
odciśnięte na serwetce usta
zapominaliśmy co to wstyd
gubiąc rozsądek po drodze w zaspach
chowaliśmy mroźne pocałunki za kołnierze
mieszali z dotykiem noc
karmiąc pragnienia wchodziłeś we mnie
jak cisza w zimowy las
delikatnie czerpiąc powietrze
przywierałeś palcami do lepkiej skóry
dziś dryfuję
spisując tęsknotę na zmarzniętych szybach
mówisz - chodź na kawę
ja - zostań na zimę
kawa zaczeka
Sylwia Pryga
Dodaj odpowiedź 14 December 2021, 20:18
4 14 December 2021, 20:21
0 I ja pozdrawiam, przyszłam rozejrzeć się tu trochę. 🤗
14 December 2021, 20:23
0 Tak?dobrze,że chociaż z czymś przyszłaś 😁
Odpowiedź