Czego bardzo chcesz świtu zew może zmierzchu czerń przypatrz się
lustrzane odbicie za sobą ma mglistą biel a w niej poza sukcesem
w pustce niespisanej coś więcej jest
oczy łzami zamglone duchy wokół tak bardzo tym co widzą strapione ulice śmierci krzyże ledwo znoszone
patrz w odbicie tego co jeszcze w tobie dla innych
nie jest stracone