matka
czasem w słoneczne dni
marzniemy…
nikogo przy nas nie ma
choćby wiernego promieniom cienia
gubię się w ludzkich gestach
zamykam w dłoniach uśmiechy
to ocieram się o złość
potykając o słowa tak niechciane
którymi matka obarcza swe dziecko
a ono zaperli* swe oczy łzami
opuści głowę i zamilczy pokorą
uderzone …
z matczynej miłości
dającej przykład jak żyć
5.12.2012
*za perli
16 294 wyświetlenia
237 tekstów
71 obserwujących
Dodaj odpowiedź