Czasem sen najpiękniejszy, ten co się wcale nie śnił Postać, co na jawie przychodzi, także bywa wyśniona Czasem najwierniej czeka, ten co nie przyrzekał, A najbliższa dusza oceanami błękitu oddalona.
Pustka przychodzi często, gdy róg obfitości w dłoni Tęsknota trzyma za rękę pospełniane marzenia Goryczą szczęścia toast nie raz wypełniony A najgłośniejsza cisza, pełna słów bez znaczenia.
Niejedna uśmiechu gwiazda smutku mgłą spowita Niejeden pocałunek z cudzych ust skradziony Czemu tak jest, nie wiem, o nic miłości nie pytaj Serce nie przez przypadek ze znaków zapytania złożone.