Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dzieciak

Czasem miał ochotę na dziecięctwa sutą repetę
I w proboszcza sadzie chciał zerwać szarą renetę.
I jeszcze pierś twoję utulić swoją chciał dłonią,
Jak w ósmej klasie Zośki pod koszteli jabłonią
Gdyby tak proboszcz ich psoty zauważył,
Rodzicom skargę na cmentarz zanieść by się odważył?

Miał ochotę dla pielęgnowania wesołej pamięci,
Kompletnie odlecieć, odlotowy numer wykręcić.
Gdy po geburstagu wyprowadzają bratowe braciszków,
Przyczaić się i powypijać z niedopitych kieliszków.
Bluźnierstwo mu już przychodzi z wielkim mozołem,
Aby mszalne wypić w trakcie sumy przed kościołem.

Czasem by pobiegł boso przez rzepaków ścierniska,
I przybiegł do Soły, na brzegów jej zakola i uroczyska,
W nurcie bystrym pluskał się jak Bóg stworzył nagusieńki,
A potem podglądał z KGW panie, kiedyś hen panienki.
Wspominał jak to trofeum większym od borowików koszy,
W ósmej klasie obu Donatom rozpięcie biustonoszy.

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!