bez definicji
czasem kiedy myślę o przyjaźni widzę minutnik
ratunek wszechmogący na przypalone ciasta
i życia zakalce ot tak po prostu
drogę tam i z powrotem
z pierwszeństwem
słów prawdziwych
i milczeń naręcza
obecnością niesione
zawsze
- na czas
Oldze.
Nie tylko za minutnik.
Autor
2 August 2013, 10:28
U Ciebie zawsze niesamowite porównania, podziwiam prostotę języka ubraną w kunszt :)
1 August 2013, 20:24
Każdy ma takie spojrzenie, na jakie zasłużył. Mi przypada ciemna strona mocy... :) Bywa.
Pozdrawiam!
1 August 2013, 20:16
Witaj Kaś.
Twoje spojrzenie na przyjaźń mogłabym dedykować komuś, komu było daleko kiedyś...za daleko.
Gaju, pewnie że ładne !
Agnieszko, tak to dar i przychodzi czasem niespodziewanie.
Pozdrawiam, dziękuję za zatrzymanie się u mnie.
31 July 2013, 19:51
czasem kiedy myślę o przyjaźni
widzę ciszę. dotyka ulic
zawsze gdy potrzeba w niej chwili hałasu.
jakiegoś gestu, w którym powiesz
że dzisiaj nie będę sama.obdarta z sukien ,
liczyć paciorki ,
modlić się... może?
a może tylko milczeć
i czekać -kiedy w końcu ktoś zapuka.
do drzwi tobie jest tak daleko -
gdy jesteś szczęśliwa.
