I Bogu dzięki że mnie nie zwalnia , ten kiper od składu apostolskiego podwórkowego spędza mi ciągle sen z powiek , swoim przesolonym wypaleniem zapachowym .
Bardzo ładna rekompensata , wiem ż e nie dla mnie nie mniej jednak pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze ,to jakby w ramach podziękowania dla donosicielki , której tym razem nic nie udało się niczego donieść , aż o takie jerychońskie bowiem nawet młotkowego nie podejrzewam , mieć taką koleżankę , która nawet nasze donosicielstwo bierze na swoje garby to dopiero jest skarb nie mały , szkoda by ją było stracić , niech żyje bal maskowych masek , zapatrzonych w połyskującą mamonę
Na rozstrojonym fortepianie trudno o jakąkolwiek melodię, nadającą się na miano muzyki mojej dla Ciebie :) Eryk i Franciszek mieli niedawno etap koncertowy :) Dlatego niechaj forte odpocznie, a ja postaram się w międzyczasie dokończyć, com zaczął :)
Właśnie na to liczyłam, że zatrzymam jedno z najbardziej niebieskich spojrzeń na moich linijkach:) Nietakt?Ależ skąd, poczekajmy razem, w takt jednego z Twoich walców najlepiej:)
Jak ja lubię tą niebieską historię :) A ten wiersz jest jednym ze wspanialszych jej zapisów. Tylko Ty mogłaś wyczarować tak urokliwy nastrój piękna i wypełnić go lotem świetlików. Dziękuję Ci za ten list. Lecz czy popełnię nietakt, twierdząc, iż czekać będę na następne? :)