Menu
Gildia Pióra na Patronite

ODDECH

Co tam wiele wymyślać
Siedząc na tarasie i mając
Przed sobą Beskid Żywiecki
A za sobą Beskid Śląski
Oddycham żywicami
Sosnowych i świerkowych zboczy
Jaśminowym eterem ululanego
Budzą mnie smagliczek kadzidła
A teraz pora na pointę
Już czas pooddychać jointem
A wieczorem zaczerpnę woni
Ze źródeł twojej kochana Joni

297 715 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    11 June 2018, 05:28

    Na pewnym portalu napisali, żeby w 10 wersach napisać o oddechu. Nigdy nie paliłem niczego, ale wobec pesymistycznego wydźwięku czytanych tekstów i swojego innego, postanowiłem napisać o aktualnym moim oddechu, tym co żyje, pierwotna pointa była inna, ale postanowiłem ten wiersz uczynić jeszcze zabawniejszym śmieszniejszym. A może dodam teraz tamtą jako następne wersy?