Coś się we mnie złamało wtedy gdy powiedziałeś mi, że odchodzisz słońce pociemniało na szklistym niebie za tym niekończącym się lasem za ostatnią doliną za ostatnią falą uderzającą o brzeg tam jest nasz świat Pamiętasz? Wciąż tam mamy dom w każdym liściu W świetle księżyca, kropli rosy spływającej po trawie, W najmniejszym ziarnku piasku Nasze obietnice zawisły na niewidzialej sieci Leciutko i delikatnie Zbyt późno by kończyć Zbyt wcześnie by zaczynać --------------------------------- Anna Płaczkowska