Z czasem coraz trudniej udźwignąć tę pustkę w nas samych. Na szczęście jest jeszcze niebo gwiaździste nade mną i Twoje wiersze we mnie, które rozświetlają choć na krótką chwilę tę podróż ślepca przez mrok. Nie muszę już chyba dodawać, że taki jak lubię, niebieski...?;)
Hehehe, do mojej dzisiejszej koszuli taki wzorek nie bardzo pasuje :D Ale dzięki, szczególnie, że nadal czytasz te moje gwiazdozbiory :)) Pozdrawiam również :)