Menu
Gildia Pióra na Patronite

Umierające lato 18

Codziennie przez lipcowe
Kwitnące i pachnące
Kolorowe piękne cudne odurzające
Smagliczki sanwitalie pelargonie
Bardzo trzeźwo patrzymy na nią
Jadącą popołudniu po pracy rowerem
Nie myślącą o swoim zmęczeniu
Bo jedzie osłodzić powoli boleśnie
Odchodzącą w śmierć starość
Swojej ukochanej matki
Bo taki tu system
Że w domu starości
Może zaznać więcej tylko cierpień
Zresztą kogo stać
Umierać za pieniądze
A tymczasem w OLO
Jak w zapomnianym przez Boga raju
Dwie pielęgniarki jak dwa anioły
Na gruzowiskach nieba
Nie dadzą rady
Żeby trzydzieścioro dwojgu prawie martwym
Śmierć uczynić mniej okrutną
Lecz na szczęście Bóg
Wysłuchał modlitwy
Koleżanki pani Basi
Modlitwy o dobrą szybką śmierć
Więc za dwa dni dostanie sepsy
Koleżanka pani Basi
Pomodli się wtedy
Żeby Basia miała już spokój
Niech śmierć jej będzie
Nic

Mirosław 29.07.2018r.

297 734 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
  • RozaR

    1 August 2018, 20:52

    poukładać
    na papierze
    i w głowie
    - temat wymagający