Naturalnie tylko że romnatyzm jest stanem ducha. A ja jako juz dojżała osoba wiem jak manipulowano środowiskiem zielonych i jak natchnione śuś -majty broniły doliny Rospudy a w rzeczywistości reprezentowli interesy innego lobby. Nadto natchnieni obrońcy przyrody maja klapki na oczach w sprawach znacznie waższych. To taka dygresja - choć temat naiwny jednak zapewne istotny - jednak widzę bardziej w tej roli tradycyjnego rolnika jak bandę zielonych.
O co Ci chodzi? Wyraź się jaśniej? Nie podoba się wiersz? Czy moja poezja nie przypada Ci do gustu? A może nie zrozumiałaś jakiejś metafory? Oczekuję rzetelnej krytyki, zamiast niemających z niczym związku komentarzy wyjętych z kapelusza.