Ja... marna...
Co mam Ci powiedzieć odchodząc,
by wydrzeć siebie z Twojej głowy?
Czy taką moc może mieć słowo?
Czy kilka zdań zagłuszy skowyt?
Niczym cierń zapadłam w Twą duszę,
wzrok Ci ubrałam w barwy żalu.
Serce padło w piach - już bez wzruszeń.
Umysł? Zawisł bezwładnie na palu...
W dniach przyszłych siałeś złote ziarna,
z których plonów nigdy nie było...
Co mam teraz powiedzieć (marna!),
gdy ukrzyżowałam Twą miłość...?
16 935 wyświetleń
143 teksty
58 obserwujących
Dodaj odpowiedź