\" Dwa księżyce \"

Ja czy dzida .. z pod tej pierzyny wychodzi ??? bo ja już się zgubiłam ..:)))

Artur !!! ja nie mam pierzyny !!!!:)))

Wiosna ..!! wiosna .... noce takie są upalne , i słowiki spać nie dają... to po co mi ta pierzyna ..:)))

Arturze...my " umieramy " tylko ze...śmiechu :):):) Żadnej z nas nie przyszło do głowy, by już dziś " umierać" na prawdę...
Tyle jeszcze przed nami do...zrobienia :)::):) a i po rozrabiać jeszcze troszkę chcemy :):):) Wiesz jak smutny byłby ten świat bez...Nas? Gdzie Ty znajdziesz drugie takie..." wariatki", które
Twój świat... nawet zwykłym słowem rozweselą? :):):):)

Jak zwykle..żartuję...Ciągle muszę się usprawiedliwiać, bo nie wiem czy każdy...zrozumie? :):):):):)

Dziewczęta, nie umierać mi tu, ze śmiechu, jak już to jeno z rozkoszy orgazmów...coby emocjonalność Rycerzy WASZYCH rozwijać..hehe..;)))

;)))

oooo.....dzida lśni naostrzona, łoj dana, aż iskry lecą..hehe..;)))
dlatego Jola taka zadowolona, kiedy spod pierzynki wychodzi..hehe..;)))

Jedyne Aniu, co mi w życiu wychodzie.. pomijam pracę zawodową
to te moje ...marne wiersze :):):)
Ale gubię się w tym co pomiędzy wersami...napisane :):):)

Jolu...moje serce na bezdechu ostatnio...i tchu brakuje... czasami
więc już nie wiem jak je ...leczyć nawet...wspomnieniami :):):)

Arturze...rozrabiasz... a " dzida" nawet jak naostrzona nie zawsze tam gdzie powinna celu...dosięgnie :):):):)
Jak sam napisałeś w swojej myśli...seks emocjonalność Twoją...otwiera :):)
Może lepiej faktycznie szyfrem było pisać? :):):):)

Żartuję....i wybaczcie :)):) ale czasami muszę...pożartować, aby o smutkach własnych ...zapomnieć:):):):) Dziękuję, że mimo moich bzdur...jesteście:):):):)

...Jula, jeśli TY nie wiesz, to co ja mam powiedzieć....:):):):):):):):):)

( pisz, pisz, bo poezja jest pokarmem miłości...:):):)

.....Arti...DZIDA, z pewnością naostrzona i zawsze ( jak wiem )):):):)w pogotowiu.....:):):Jola rączkę , na pulsie trzyma...:):):))...ale wymierzona nie w Twoim kierunku.....:):):)

umrę kiedyś...:):):):)

Droga Julko!!
...moje serce nie do wzięcia ja już mam swojego Księcia, a jeśli o zabieganie chodzi ... to tak zabiegam, ale oto żeby były zdrowe i mogły kochać. To taka profilaktyka kardiologiczna .

Pozdrawiam serdecznie i bawimy się nadal .:)

No nie wytrzymam....niczym ...Andzia napiszę...."umieram ":):):)

Arturze...kochaj a co mi tam....nie jeden z miłości poległ za słowa przeze mnie napisane wierszem... :):) Szkoda tylko, że nie ten co... chciałam :):):) Ale Twojego kocham...nie pominę :):):):)
Na Boga...wrażliwa przecież jestem...dziewczynka :):):)
I już wiecie, że ja..." zakręcona wariatka" :):):) więc dalej bzdury pisać będę... :):):):)
A po głowie Arturze może dostaniesz tylko od mojego...synusia :):) reszta obojętna będzie...pomijam Panie, które zabiegają o Twoje...serce :):):)
Jak nic nie napisze...to znaczy, że razem z nami ...bawi się świetnie :):)

Andzia...ratuj...:):):) bo już nie wiem gdzie...jestem? :):):):)

.

. ha ha Arur nic Ci nie grozi ,,:))

spokojnie ..nie musisz szyfrem ..:))