Cisza - jakby nastrajać ją miały oddechy ludzkie… Podkład dla życia, gdzie wciąż rodzi się nowa nuta. Rzeczywistość batutą kieruje cierniem uderzając o kolejny klawisz losu. I ta iskierka co niczym dzwoneczki nadziei daje światło tworząc aurę dla cięższego oddechu szybszego stąpnięcia przyklęku niekiedy upadku podskoku… Łza swą ciężkością przytłacza przeraża ciarkami bezsilności otula by trafiając na ten jedyny prawdziwy dźwięk pomocnej dłoni scalić w jedno - tą łzę radością osuszyć… W słońca promieniach ożywić nuty oddechu by fałszu uniknąć w kłamstwa słowach schowanych brnąć w prawdę wiarę w człowieka życie świat - dla siebie…
Nasze życie wciąż połączone jest z muzyką. Emocje nadają jej natężenia - unoszą lub powodują ciężar. W każdej czynności zwarte są nuty rzeczywistości, pauzy przeszłości i lekkie (bo każdy takich oczekuje) delikatne powiewy przyszłości.