komu życzysz źle
cieszy cię moja niepogoda
jak toast najlepszy wznosisz grymas ust
kiedy resztki światła gubią mi się we włosach
musi być wartość nominał
musi się liczyć
dźwięczeć
nie słyszysz ?
w tobie człowiek płacze nieznany
wyrzekasz się łatwo
sekund które ważniejsze niż wszystko
przyjaźni
gościa
w zwykłych sandałach
ryglujesz drzwi
ale oczy moje zmęczone
dźwigają cię jeszcze
jeszcze obejmują nadzieją
Autor
22 050 wyświetleń
189 tekstów
51 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!