niezmiennie
cierpienie to taka droga życia
sam Bóg o tym dobrze wie
gdy się waha i idzie do celu przed siebie
szukając nadziei czasem się zbłądzi
nie znając tego co jutro czeka
nieodstępna jest wówczas samotność
od dziecka zna się jej srogie oblicze
ułomność to taka siła wyższa
bez względu na to jakim się jest
przeciwnościom złego losu jest obojętne
czy takich jak oni chce się przyjaciół...
niezłomnie wiernych u swojego boku
wstyd, brak akceptacji hańba
tłumaczą się brakiem czasu
na co dzień pod byle pretekstem
nie ma się od tego jak uciec
chcąc czy nie w tym musi się tkwić
mentalność oporna się nie zmienia
mowa jest o łamaniu ograniczeń
o integracji na wsi i w mieście
a tu ciągle panuje stereotyp
w mózgach nie da się przeflancować
toku myślenia
kaleka w Domu Opieki tam jej miejsce
nikt nie zwraca uwagi na ograniczony świat
gdzie mało możliwości i szans na normalne życie
ułomny nierówny ułomnemu
ile charakterów upodobań i ilu ludzi
tyle samo schorzeń chorób i wad
mało kto to pojmuje i jest pewny
ten tylko co z tym ma do czynienia
żyjąc we własnym rodzinnym gnieździe