Nie rozumiem
Ciemna strona twojej duszy
na ziemie powoli się kruszy
błyskawica przebija niebo
oświetla twoje credo
Anioł trzepocze skrzydłami
unosi się nad naszymi głowami
cały świat ma na swych oczach
kobiety nadal stoją na uboczach
Miasto oświetlają tysiące charakterów
noc ma swoich własnych bohaterów
uśmiech znika z Twojej twarzy
słonce twa skórę aktualnie parzy
"Jesteś wyjątkowy" powtarzają
w głowach inną prawdę mają
majestat stracił swą koronę
gniew posłał swą czarną wrone
Zmęczenie maluje się na twarzy
sen to główna rzecz o której się marzy
przelatujące wolno myśli w głowie
psują jedynie psychiczne zdrowie
Kontrast rządzi dzisiaj światem
absurdalność codzienności jest bratem
paradoks jest przyjacielem dnia
normalność mu się na przywitania kłania
Opowiadam swoje poczucie stabilności
chciałbym po prostu normalności
ale ten świat pędzi za szybko dla mnie
śmierć zarzuciła spławik, czeka na branie
Autor