Ciekawe co to może być Pewnie dziwność musi poganiać szaleństwo A szaleństwo trzymać za rękę odchylenie A z drugiej strony kanapy smoleńskie I czerń przeklinająca czerwień Naprawdę nie mogę sobie wyobrazić Tak zwanej poezji współczesnej Tym bardziej awangardowej Gdzie normalność nie wystarcza I to co jest sobą w poecie A może jest okej Tylko krytycy piętnują I wyzywają Od współczesnych I jeszcze gorzej Awangardowców Żyję jak żyje Piszę co piszę Więc po co tykać... Się wiadomo Smród zrobi
A może g... to ja jednak
W zasadzie powinienem skończyć A może potrzebny jest bunt I walnąć szokiem w stół Zamiast strofy safickiej Uchylić ze trzy ćwierci genitaliów Lub chociaż łechtaczki tyci Albo zaszaleć i wręcz Punktu gie pół
A potem po prostu zaśpiewać Melodią Biblii i szariatu W dzień szabatu Żeby eureknołeś krzyczeli Wiwat abba królu I hosanna którego żonie Imię Anna
Pojerujepcium pompy dżamp śliwki Już miękną na straganach Które wyzwLAJĄ W sumie też są herezją węgierki
Więc powrócić jak za dawnych lat Idąc pod prąd Może to to "Siedzę i siedzę, myślę i myślę..."
Może nawet awangardowo. :) Żebyś nie czuł się najbardziej świntuszącym na portalu, powiem Ci, że znam miłą panią, która ma 3G. :D Czysto zawodowo, oczywiście. :D Sympatyczna pani zaopatrywała pewien sprzęt w urządzenia transmisyjne po sieci GSM, teraz to już nawet 4G, ale ksywa jej została, Małgosia 3G. :D ha ha Pozdrawiam. :))