Wrota Nicości.
Cichcem skradam się
jak nie do siebie
a przecież jestem tu
na dnie własnego bytu
Z olśnieniem patrzę w lustro
- to ja? Czy może Duch Święty
objawia się we mnie...
Duch
w którego istnienie
tak uparcie staram się nie wierzyć
ale czy można nie wierzyć
gdy strach z trzaskiem
rozwiera wrota nicości?
Kimże jestem, pytam
może tylko kamykiem
którym ktoś rzuca
nawet nie głazem...
...może więc zbić lustro?
81 586 wyświetleń
826 tekstów
102 obserwujących