Menu
Gildia Pióra na Patronite

NIE WIERZ WIERSZOM

Chwile, które ci opowiadam
Nie są by na cokolwiek odpowiedzieć
Byś coś pojął zrozumiał
To po prostu idę tu i teraz
A tłumik leży w oziminie
W bunkrze puszki i plastiki

Resztą opakowań śmieci wiatr
Jak deszcz przyziemia jaskółkę
Co niby przez piosenkę
Nieuwięzioną

Pole jest zaorane
Z torebką po czipsach czy bez niej
Wyda plon jakiś latem
A helikopter LPR
Też gdy będzie trzeba wyląduje

Bo wiersz może i powinien
Być tylko dla ludzi
Tworząc owoc ich rąk
A nie ciemiężycielem duszy
Wywlekając trupy cmentarza przeszłości

Tak to jest w poecie
I tak snuje się jego wiersz
Początek do niczego nie zobowiązuje
Pod koniec już jakieś prawidła snuje
Albowiem nie znając źródła początku
Skąd wziąć mu gwarancje końca

Najważniejszym że szalone to pisanie
Zabawa przednia jak z didżejem
Co zaczyna seta Mc Hammerem
A kończy Hanką Ordonówną

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!