Menu
Gildia Pióra na Patronite

Mi...łość

Chodzę, szukam jej...
Gdzie się schowała...
Dwa razy ja spotkałam,
Spotkałam tuz niedaleko...
Schowała się za przyjaciółką.
Nazywał się "A"
Wtedy była ze mną aż 2 lata,
To były piękne chwile...
Miały być do końca życia.
Ale jak nadmuchany balon
Pęka przekuty igła,
Tak i ona nie dala rady,
Uszła z hukiem.
...
A ja zrozpaczona,
Bez niej, błąkająca się,
Przez tak długi czas...
Szukałam jej wszędzie...
Schodziłam wiele razy na manowce,
Trafiałam w największe otchłanie
Swojej duszy,
Przykryta czarna płachtą rozpaczy...
Nie mogłam się pogodzić z tym,
Ze odeszła wraz z nim...
...
Az pewnego razu, tego własnie lata...
Zobaczyłam ja w jego oczach...
Jak w lustrze stęskniona dusza...
Pochłonęłam jego oczy,
Niczym zaczarowana...
Myślałam że ją znalazłam,
Tak bardzo zakochana,
O krok od niej...
Ja stęskniona, spragniona,
Szukająca...
...
To była chwila z nią,
To ja jej tak pragnęłam ze oddałam cała siebie...
Swoje serce, dusze, sny i swój wysiłek...
Tam na tej gorze, którą zdobyłam dla niej...
Karmiła mnie, dawała siły...
Ale...
Pojawiła się na chwile,
Porzucona ja, naga, bezbronna...
Umarłam,
Po raz kolejny dla niej...
W czarnej nicości, łzami zalana,
Leżałam, długo...
...
A teraz jak feniks odradzam się pomału...
Ale już jej nie szukam,
Nie chce...
Chociaż mówią ze do trzech razy sztuka...
Nie chce cię...
Miłości, już cię nie chce...

346 wyświetleń
4 teksty
0 obserwujących
  • zielarka1

    21 November 2012, 21:02

    Czytając Twój wiersz ujrzałam siebie.. trafiłaś w moją historię. :)
    Pięknie dobrane słowa..

    Pozdrawiam serdecznie, Zielarka. :)