INNA INNEGO MODLITWA
Chciałbym żeby urzeczywistnił mi się
Taki chrześcijański Bóg
Co to by usiadł ze mną
Na brzegu potoku
I powiedział do mnie
Słuchaj przyjacielu
Nie słuchaj pirdół
Widzisz nie chcę od Ciebie nic
Prócz rozmowy modlitwą ze Mną
Najlepiej czyń ją poczuciem daleko
Daleko pozwalającego sobie humoru
W języku barwnym
Nie stroniącym od slangu
Szewców drwali i policjantów
Nic mi z twojej czołobitności
Marszów nocnych po górach
O zimnie z przenikliwego wiatru
Czekam na tet a tet modlitwą
Może też przez kwiat
Osobiście posianej lwiej paszczy
I doglądniętej przez ciebie w piękna cud
Żyj szczęśliwy do setki
A potem powiedz
To cię wezmę do szczęścia w rozkoszy
Jakiej chcesz
Na koniec zaproponowałby
Kieliszek Skanderberga
Pod gapienie się w nurt
W cieniu konarów wierzby
Umoczonych pod prąd
Ostatnimi liśćmi
Autor