Chciałbym wyrosnąć z poezji Jak wyrasta się z głupiego śmiechu Chciałbym nie mieć trzydziestu lat Lepiej jest mieć pięć lub osiemdziesiąt pięć Ktoś puka do mej głowy Przez ścianę Przez mgłę Hałasem burzy jaźń Pnę się ku dnu Ujadam w obłokach Gdybym tylko zmienić mógł W jakim świecie żyję I czas A najlepiej wszystko, oprócz Ciebie Robiłem to nie raz
Chciałbym wyrosnąć z poezji Lecz ona wyrasta ze mnie
Nie wyrośniesz :)
Piękne. Dusza zdaje się krzyczeć, albo mi się wydaje :))
Nie wyrośniesz :)
Piękne. Dusza zdaje się krzyczeć, albo mi się wydaje :))