Menu
Gildia Pióra na Patronite

Do zobaczenia

Chciałam się modlić byś tu została,
I w strasznych mękach byś nie konała,
Modlitwy nasze zostały wysłuchane,
Choć nie od razu przez nas zrozumiane...

Boże, dziś znów pokornie schylam swoją głowę,
Bo przyszli pod drzwi najgorsi wrogowie
Najsilniejszy przed nimi kolano ugina,
Ich podmuch mocarza łatwo z nóg ścina.

A ja, taka marna istotka tu na ziemi,
Gdy kolejna łza na mym policzku się mieni,
Wspominam jak w szpitalu trzymałam Ją za rękę
Prosząc w myślach byś Boże skrócił Jej udrękę.

Chciałam znów siedzieć obok z kawą z cykorii,
Rozmawiać o życiu, radości czy czego się boi,
Podzielić się z Nią wszystkimi rozterkami,
Wspominać co było i marzyć co przed nami.

Czasem tak bardzo mi Jej w życiu brakuje,
Wtedy po domu beznamiętnie się snuję,
Z kim mam się swymi obawami podzielić,
Kto kolejnej dobrej rady mi dzisiaj udzieli...

Boże, proszę Cię, pomóż, bo chyba nie mam już siły,
Czuję jakby mi nagle wszystkie wnętrzności gniły,
Niech obietnica przyszłości realna się stanie,
Że ten, kto umarł, z martwych powstanie.

Ja wiem, nie cierpi, modlitwa wysłuchana,
Swój bieg ukończyła, w Jej rękach wygrana,
Lecz ze śmiercią przecież nikt się nie pogodzi,
Gdy ktoś kochany tak nagle odchodzi.

We wspólnym bólu bariery znikają
Kiedy wszyscy cierpienie w swym sercu mają,
Boże pomóż nam, byśmy gdy już czas nadejdzie,
Mogli Ją przywitać gdy raj na ziemi będzie.

Dla Z… mojej drogiej przyjaciółki, która przegrywając z rakiem wygrała wieczność...

22 931 wyświetleń
294 teksty
18 obserwujących
  • 24 December 2019, 01:42

    Kocham i tęsknię ❤