" List, którego nie wyślę "

Chciałabym zobaczyć Się Twoimi oczami.
Przekroczyć granicę która jest między nami...
Tyle życia za nami - ile przed nami?
Klepsydrą czas odmierzamy...
Wątpliwe szczęście przesypując między palcami.
Cisza wypełnia moje serce.
Srebro Twych oczu szlachetnych lśni
Łącząc się z lazurem mych.
Ty i Twoje imię we mnie tkwi
Zakorzeniło się u drzwi serca mego...
Przekroczyło już próg salonu ciepłego
Zadomowiło się na dobre.
Ile wierszy...Listów...
Zdań pisanych...niewysłanych...
Piór złamanych ma przytrafić się nam?
Ile nocy ile dni i złotych liści spaść musi
By nastąpiło spełnienie dla mnie
Dla Ciebie?
Tego jeszcze nie wiem.
Próbuję zrozumieć - łamię głowę
Nie umiem pisać w żałobie.
Zatracam się w podróży idę - jadę ku Tobie.
Jednak nasze drogi nie łączą się
Dlaczego tak jest?
Czy nastąpił czasu mego kres?
W poddziemnym królestwie życie me trwa...Ciiii
Można lubić aż tak...nawet tam?.

27.09.2021
16:32