chciałabym aby jedno z nas umarło... mogę to być ja. dla ciebie jestem tylko wspomnieniem. nie zrobi ci różnicy. może nawet odetchniesz. problem sumienia się rozwiąże.
nie wierzę mojej nadziei że zawrócisz z oczami tęsknoty i troski w ramionach zamkniesz podziękujesz że czekałam. nie wierzę też sobie że jak ty potrafię odejść... czas nie umniejsza mi codziennych strat.
nie potrafię udawać że żyję. mam już zanadto pustych dat. nie liczę już marzeń wierszy ani snów. oddałam ci wszystkie klucze. staram się zamykać drzwi lecz wciąż stoję w progu marznę ze strachu...
Czasem trzeba zmierzyć się z myślami i jednak odważyć się na ich napisanie czy powiedzenie. Nawet jeśli nie są zgodne z naszym spojrzeniem na ludzi i nasze przemijanie w czasie. Dziękuję za poświęconą chwilę. Pozdrawiam serdecznie.
Niemożliwe... niemożliwe, żebyś aż tak błędnie odczytała zapisane w gwiazdach... czasami smutek, łzy... zalewają pismo i odczytujemy zupełnie nie to, co było w oryginale. Piękne.