Tytułu nie będzie...
Chciała się opisać
w krótkich słowach życia
nikt nie chciał czytać
historii jej bycia.
Szukała poklasku
wśród tłumu z ludzi
nie dostała oklasków
wywiało ją ze złudzeń.
Chciała gdzieś wystawić
sztukę egzystencji
słowem się przedstawić
nie zrozumiano jej inteligencji.
Po tej życzliwości
nie miała już litości
za własne katuszę
zabrała kolejną duszę.
W wiersza morał taki
wy wszystkie cwaniaki
zegar wasz już tyka
śmierć każdego spotyka.
...z racji śmierci (weny)* pisarza.
*niepotrzebne skreślić.
Autor
6 June 2014, 20:34
Bywa i tak, że chociaż chcielibyśmy właściwie, to i tak rozumiemy inaczej...
Nie ma sensu szukanie przyczyny, czy my, czy też może inni nie mogli, bo na pewno chcieli...:-)))5 June 2014, 23:14
Wena zakwita, nieoczekiwanie.
Płatki mądrości, gubi nie poznane.
Nigdy nie zamiera, jest blizną na wieki.
Niepotrzebne skreślić, to nie słowa poety.
A z racji, że umarłaś, śmiercią opętana.
Nie powiem do widzenia, to lekka przesada.
Poczekam, aż ponownie rozkwitnie Twa nadzieja.
Bo może Ty umarłaś, lecz na pewno nie Twa Wena...POZDRAW!AM i widzimy się na spotkaniu jeśli dojadę ~PARDON
5 June 2014, 21:31
;) ah.. to dobrze, że jednak bawi.. ;) hm... jednak nie przesadziłam za bardzo. ;)
