Menu
Gildia Pióra na Patronite

Chciała być szczera i powiedziała,
Prawdę, która tak w Niej tkwiła latami.
Zaplątała uczucia i wszystkie swoje wrażenia,
W potok, który popłyną z ust.
Powstał jednak tylko monolog.
Przytakiwał słowom, nie rozumiejąc ich znaczenia;
Przeraziła go otwartość myśli.
Swoje wiecznie skrywał w czarnym worku,
Gdzieś na dnie serca.
Odszedł z uśmiechem, serdecznie Ją pozdrawiając;
Po raz pierwszy wielbił noc za ciemność.
Siedzi teraz, cichutko,
Pod ciężarem znaczeń;
Skrupulatnie dba, aby nie przedostały się do Niego.
A Ona twarz wystawia na słońce,
Czeka, aż wyschną łzy…

11 899 wyświetleń
196 tekstów
94 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!