Chcę, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał Z otwartym sercem, ciepłem dłoni. Chcę być dla niego, jak czysta rzeka, Która do morza wpływa spokojnie. Chcę, żeby czekał na mnie cierpliwie, A myśli w głowie nieposkromione. Chcę być spokojem i ukojeniem, Choć serce bije, jakby szalone. Chcę, żeby czekał jeszcze troszeczkę Rozgrzany słońcem, wiatrem owiany. Chcę przyjść i zostać na czas cudowny, Mam w sercu zamęt, a w głowie plany…
Krysiu, Aniu, Weroniko, bardzo dziękuję za zainteresowanie. Próżno pisać, "co poeta miał na myśli..", ale gwoli wyjaśnienia; wiersz powstał po przeczytaniu opowiadań Anny Gavaldy. Taka refleksja nad upływającym czasem... Pozdrawiam serdecznie.