Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wykopki

Chcę z tych dni wykopać księży kazania polityczne.
Przeciw polskiej racji stanu, zupełnie niepatriotyczne.
Grzebiące w psychice żołnierzy granicznej straży.
By służyli ewangelicznej utopii, sutannowym się marzy.

Chcę z księżych kazań wykopać interes Rosji.
Gdy je słucham bulgoce we mnie i dostaje torsji.
Panie kompozytor, jak Orzelski, waść plumkaj serenadki.
Nie przepraszaj nikogo za Ojczyznę, za czyny Matki.

Pierwsi, odprawiajcie mszę błagalne koncelebrowane.
Proście, aby pracownicy marketów w niedzielę, choć nie mieli przes..ne.
Ty kompozytor napisz mszę, bądź przedmurza prorokiem.
Inaczej ja, wierszopis z Radziechów, muszę i wam dokopię.

Cywile kochani, to się w waszych nie mieści głowach,
Tam na granicy, to jest wojna, tak zwana hybrydowa.
Na wojnie, nie piszę tutaj o niczym zupęłnie nowym,
Losy ludzi podporządkowane są nam - mundurowym.

Dlatego Podlasia w obóz emigrantów nie zamieniamy,
Bo będąc wiedzą mądrą, naiwnej głupoty nie słuchamy.
Módlcie się, polskim niepełnosprawnym pomagajcie,
Ale wojnę, wojsku i mężom stanu, żądam zostawiajcie.

Politycy i wojskowi czynią tak, byście cywile nie byli przydatni.
Żeby was nie w kamasze i byście nie mięsem armatnim.
Żebyście spokojnie obrastali w tłuszcz, z pieniędzy owieczek i melomanów.
Ale nie pozwolę, abyście mącili ich w baranów.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!