Było sobie oko trzecie, nie potrzebne na tym świecie. Tak mawiali, tak krzyczeli, jednak nic nie zrozumieli. Gdzie to oko się ukryło, przecież nigdy go nie było. Nie na twarzy, nie na dłoni, kropli łezki nie uroni. Pewnie zło wykreowało, owe oko jakich mało. Więc nie raczę szukać tego, skoro nie ma tu niczego...