Dłonie oplecione żyłami
Byłem w barze
tam kobieta w czerwonym kapeluszu
z wychudzonym marynarzem
tańczyła tango
a później kaczuchy
wśród plusku piwa
i tytoniowej smugi
Jego twarz pożarta wiatrem
i jej szczęście w niebieskich oczach
mała kapela grała
piosenki wspomnień młodości
Po każdym tańcu
całował ją w dłoń
a ona oczarowana
nie mówiła dość...
Autor
127 803 wyświetlenia
1426 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!