Sąsiadeczka
Była sobie sąsiadeczka
w białych kozaczkach
stroiła się w kuse piórka.
Jak nadobna panna
klęczała pod figurą
diabła mając za skórą.
Brała komunię tak patrząc
byle nikt nie rzekł słowa złego
a zaraz potem pół wsi obgadać
tak właśnie kochała bliźniego.
Żale swe opowiadała
z językiem żmij sycząc
jadem pluła na każdego
nasza sąsiadeczka jedna
by za chwile Boga chwalić.
Z uśmiechem na ustach
kłamała we wszystkim
jak by była głodna
wiedzy o sąsiadach
więc ciągle jadła i gadała
taka ona pusta…
Z cyklu było sobie życie...
Autor
52 538 wyświetleń
642 teksty
48 obserwujących
Dodaj odpowiedź 11 September 2020, 20:00
1 odDokładnie :) można zwariować ha ha :) miłego :)
Odpowiedź 11 September 2020, 19:51
1 odOj skąd to znam......:)......eh te sąsiadeczki pokorne służebnice ......co nóż w plecy wbiją w łyżce wody utopią.....:)
Odpowiedź