Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrfl nie do zdezaktualizowania.

Była piękną małą dziewczynką
W której Ą goniło Ą i nikło w Ą
Z mądrością w oczach skąd
Się biorą dzieci pytała

Tak nie wielu zauważyło jak
Cudownej urody nastolatką się stała
Mi nie umknęły te chwile
Gdy nóg do samej ziemi dostała

I biust w czwóreczki rozmiar
Gdy Wielki Wybuch tchnął w jej piersi
Nastolatcy więc oczy w nim gubili
Biskupi z Majbachów się ślinili

W trzydziestych leciech pod każdym
Względem była rozpromienioną
Mate Bote tak do świata nastawiona
Ach co też jemu potrafiła dać ona

Lat dziesięć później ryczącą
Czterdziestką ją słusznie zwali
Ze zdjęć jej stawiali ołtarzyki
W kościele hostią weń patrząc czkali

Na nic rozprawa cała
Przez jedną noc teściową się stała
Jak to jest ano tak jest
Na skutek ludzkiego bezruchu

Na skutek tradycji i marazmu
Wniwecz poszło dzieło Wielkiego Wybuchu
Bogów i ze trzech Bogini Miłości
Ziarno którego finałem sporysz

Potem ją jeszcze widział
Ten co tę opowieść mi snuł
Jak na synową gderała
I zięcia o szał przyprawiała

A i ja coś też słyszałem
Ze jeno przez nią pono
Jej tak zwany ślubny gdy wieszał się
Miał twarz świadomością końca rozpromienioną

297 598 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • awatar

    10 January 2013, 13:31

    ciężkie w czytaniu, długie jak za grube nogi, nudne jak powieszony tak zwany ślubny, i wtórne