***
Był czas w którym chłód
rozgościł się w Tobie na dobre,
wybudzając najdotkliwsze wątpliwości,
pozostawił mnie samego.
I był czas w którym
świt stał się ciężarem,
a bezradność spoczęła na moich barkach
wówczas moje serce przestało bić.
Pamiętam jak dotykałem Twojej twarzy,
tuż przed pierwszą łzą,
I jak po kryjomu kradłem
Twój uśmiech, w chwilach gdy rozpacz była głęboko ukryta.
Wiedz, że zebrałem
wszystkie najcenniejsze łzy.
Dla ciebie przełknąłem każdą winę
i kłamałem dla twojej wolności.
Byś mogła podziwiać piękno,
Byś mogła odnaleźć spokój,
To na twoich oczach,
zgodziłem się spłonąć.
12 345 wyświetleń
98 tekstów
22 obserwujących
Dodaj odpowiedź 14 November 2020, 19:46
2 odgenialny...cierpienie i miłość ujęte w słowach...przelane wierszem do myśli z których się wywodzi...
Odpowiedź