Grzegorzu, asertywność, poczucie sprawiedliwości, chęć nauki zepsutego człowieka... to jeszcze nie "egoizm", tak mi się wydaje, ale wielu szuka lepszego profilu diabła. ;) A wiersz bardzo ładny. Miłego dnia. :))
... czy myślisz, że zapominanie, iż jest się częścią świata jest dobre?... altruista który zapomina o sobie bardzo szybko "się wypala"... wtedy to nie altruista, tylko "trup"... a komu pomoże "trup"?...
... nie jestem materialistą, nie jestem egocentrykiem, snobem, sobiepanem, narcyzem, samolubem, itd... ale jestem egoistą, bo oczekuję choćby "dziękuję", choćby uśmiechu, choćby odrobiny wdzięczności lub uznania w czyiś oczach... i od kiedy spostrzegłem, że zawsze coś w zamian dostaję, łatwiej mi zrozumieć świat, innych i samego siebie... łatwiej się uśmiecham, rzadziej złoszczę, więcej dobra i szczęścia dostrzegam... czy naprawdę dostrzeżenie własnej "wady" (choć dla mnie to jeszcze nie wada) jest złe?... czy na prawdę każdy "egoizm" jest zły?...
Nie, nie uważam, że asertywność jest zła. W dzisiejszych czasach można zauważyć, że coraz częściej człowiek zapomina o tym co istotne. Zapomina o szerzeniu dobra, tego drobnego i bezinteresownego. Coraz mniej dziś takich ludzi. Pozdrawiam. ;)