to jest erotyk któremu nikt nie patrzy w oczy kulący się pod najlżejszym dotykiem rąk powoli ściągających jedwabistą tkaninę bólu z zapadniętych ramion
proszący o ukojenie jak ukrzyżowany o czułość w zburzonej świątyni wątłego ciała o deszcz słów zmywający lęk i wstyd chowający się w każdej dolinie kręgosłupa i głębiej we krwi w umierającej nadziei
to jest erotyk o którym nikt nie mówi co każdego dnia gubi włosy na poduszce i pozostawia więcej miejsca w przepaściach ubrań co każdej nocy odkraja fragment serca by o świcie udźwignąć spojrzenie w lustro
Jak dobrze, że pada deszcz, przynajmniej można ukryć wzruszenie. Och Kamil, i co ja mam z Tobą zrobić, żebyś zamienił te wszystkie westchnienia w materię kartek!;) Pozdrawiam z gorącym kubkiem kawy zamiast toastu;)
Hahah, Marcin, Twoje fochy są urocze jak zauroczenie uraczane na uroczysku urokliwą porą. :D Ale jeśliś kontent, to chyba wszystko w porządku :D yestem, nie ma żadnych konfliktów, my z Marcinem tylko się przekomarzamy ;) Chyba. W sensie tak myślę. No. Ekhm. Zapewne tak jest. Być może. Taka szansa. Nieśmiała. Możliwa. ... (?) Mniejsza z tym ;p
Alicjo, Ty wiesz, że ja wciąż wracam tutaj między innymi dla Ciebie. ;) Bardzo dziękuję...