Boże... Ja wiem...że to Ty podałeś mi pomocną dłoń... Wyciągnąłeś z gęstej mgły... osuszyłeś moje łzy... Opieką Swą otoczyłeś i w dobroć ubrałeś... teraz ja Ci wierzę... serce ofiaruję... tylko wybacz...nie pojmuję czemu właśnie mnie wybrałeś i tak szczerze...ukochałeś... przecież bardzo nagrzeszyłam przez te lata co przeżyłam. Czymże teraz Ojcze Dobry sobie zasłużyłam? Wybaczyłeś wszystko złe... serce mi podarowałeś... a duszę przeklętą... z otchłani wyrwałeś. Teraz klękam -tu przed Tobą przepraszając ukłon składam... Swą miłością Cię obdarzam którą w wierszu tym...wyrażam...