Czerwony Kapturek wybrał się... do Wilka... a Babcia... czekała na Gajowego... i żyli dłuuugo i szczęśliwie. ;) Bo czasami wybieramy nie ten guziczek, który na nas czeka... ale warto sprawdzić i trzymać,... jeśli to ten, choć raczej czarny, brudny i nieciekawy... to może być guzik kominiarza - samo szczęście. :) P.S. By uniknąć niedwuznacznych sytuacji dobrze jest sprawdzić, czy to guzik od górnej części garderoby kominiarza. ;)
Przekorne, małe co nieco...Puchatkowe od Kopciuszka. Ale jakie to ma znaczenie, kiedy i tak nigdy nie wiadomo co, kiedy i jak wymarzyć, aby się spełniło. Oby guziczki czerwone w ogóle, się pojawiały :)
Metaforycznie to impuls. Praktycznie to jakiś fakt, zdarzenie, sytuacja.. Można przyjąć, że to przełącznik pomiędzy działaniem a zaniechaniem. Zmienia stan rzeczy. Coś co inicjują inni jeśli peel pozostanie bierny. Miło Esti, że chciało Ci się pownikać :)