Boli serce moje, kiedy odejść muszę. Odejść od Ciebie, gdyż ja tracę duszę. Od trucizny miłości moje serce płonie. Zgasić by je mogły tylko Twoje dłonie.
Słuchaj - jak me serce powoli zanika. Była w nim miłość niespełniona, dzika. Powoli opadają me nabrzmiałe powieki. Bym już nic nie widział i nie czuł na wieki.
Wiem, że dla Ciebie niewiele ja znaczę. Lecz uniosę swą duszę i Ciebie zobaczę. Bezcieleśnie utulę, ucałuję Twe dłonie. Ja już serca nie mam, więc co we mnie płonie ?