Boję się, ale strach ten inny. Znów... Poczucie winy. Poczułam coś, co dawno pochowane. Uczucie, prawda, strach - zakochanie? Tyle łez już wylałam i bólu znosiłam, przysięgłam sobie - już tylko siła. Świadoma porażki na polu miłości, akceptacja braku do uczuć zdolności. Co jeden to gorszy, upadki bez wzlotów; Inwestycje naiwne i zero zwrotów. Dziś wstałam z myślą, "Och czyżby?"... Ukłucie w piersi, puls wyższy. Jego głos, cichszy - troski głośniejsze, Ach! Potrzebuje palety barwniejszej. Dziś mimo strachu, jego uśmiech mym celem, Pragnę radości, jego... Niewiele. Boje się, ale strach ten inny. Stalowe serce, a jednak z gliny.