bo czasem zastygasz w mej dłoni jak kamień robi się ciężej na duszy o jeden oddech w niewoli mych palców milczysz jak gdyby słowa nie miały wagi rozkładasz się pod wpływem uścisku ciepła
przepływasz przez palce zapadasz się tak niewinnie ukradkiem jak kamień w wodę
A mi się nie podoba ! Bo to mazgaje jakieś ckliwej baby o niespełnionej koopulacji dla prokreacji. Natura wami obraca -jesteście tak bez większej świadomosci ---żyje sie nie tylko dla miłości.