Bo najważniejsza jest wygoda: Życie tak, by się obłowić, By móc zasiąść na świeczniku, Jeśli to tylko możliwe. I móc być poważanym, Bez pracy i nieprzyjemności.
Najlepiej jest się usadzić tak, By ani pracą mięśni, Ani myślą skroni nie strudzić. To nic, że ominie nas mądrość, Że ludzie nas stawiać nie będą za wzór. Życie jest na to zbyt krótkie.
Ważne, by je spędzić zabawnie: Skupiać się na tym, co przyjemne, A pracę zostawić innym. Można przecież oglądać filmy lekkie, Pisać wiersze bez rymów, Cytować myśli płytkie, a brzmiące głęboko.
Przecież nikt nas rozliczać nie będzie: Bóg wszak nie istnieje. Znaczy - każdy mówi co innego, Lecz na dobrą sprawę po cóż roztrząsać, Kiedy można powtórzyć za tym, Kogo się lubi.
Nie zapiszemy się może w historii, Może nasze życia nic przez to nie znaczą. Być może nigdy nie zobaczymy, Co mogliśmy widzieć, a co było piękne. To nie jest warte trudu. Najważniejsza jest przecież wygoda.