Rozsypana...
bezustannie rozsypujesz mnie
cukrem z zielonej cukiernicy
perfekcyjnie pozbawiasz złudzeń
przy kawie… na dzień dobry
i mówisz że jesteś szczęśliwy
nawet wtedy jak spóźniasz się
gdy zapuszczam włosy na Twoją szyję
bo jak zwykle… rano
z prawem wyłączności do grzechu
poddajesz mnie próbie zawstydzenia
a gdy odprowadzam Cię do drzwi
rozsypuję się jak zawsze
na Twoje…
Kochanie… do widzenia
Dodaj odpowiedź 24 March 2013, 11:51
0 skąd ja to znam.... dotyka mnie to tak często... jakieś kilka godz temu znów się rozsypałam...
Odpowiedź 24 September 2012, 22:44
0 Aniu... na brzegu ust... uśmiech się pojawił ;)))
Joasiu... Michale... dziękuję, że jesteście :)))Pozdrawiam ciepło :)))
Odpowiedź 24 September 2012, 00:27
0 i każdy kryształek...
(stopień) sięga aż po tamtąd
gdzie na brzegu ust
skrapla się pożądanie
_______________________:):):)...pięknie Grażynko...:)...Arti...nie zgub skrzydeł..;):):)
Odpowiedź 24 September 2012, 00:23
0 Dziękuję Wam, że tu jesteście... :)))
Idę otworzyć drzwi..;)))Dobrej nocy życzę... :)))
Odpowiedź 24 September 2012, 00:07
0 Ale ja zaraz wracam przecie, schodów nie nadążam liczyć, tak biegnę.. stęskniony..no..;))
Piękny wiersz, Grażko..ehhhh......!
Odpowiedź 23 September 2012, 23:55
0 "...Kochanie… do widzenia..."
do widzenia...Kochanie ;)))))))))))
Odpowiedź