Gdyby życie nie było tak stresujące... Niedawno ze ścigającego mnie radiowozu wysiadła piękna pani policjantka i... kazała mi dmuchać. Byłem zmieszany... prawie wstrząśnięty. :P:D Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby policjantki miały kwiaty zamiast broni i rozdawały uśmiechy, wojsko pisałoby wiersze dla terrorystów, a strażnicy więzienni puszczali muzykę relaksacyjną. :D Młodzi ludzie wiedzą, że są bezkarni i potrafią z tego korzystać, a patologię trzeba tępić, ścigać, reagować na każdy jej przejaw, bo czasami w domowym zaciszu schowane są tragedie... i nie pomoże tu bezstresowe wychowanie. Przemoc jest zła, często nadużywana, ale czasami konieczna. Temat trudny, kontrowersyjny, budzi emocje, ale po komentarzu Autora stwierdzam, że należy się fiszka. :))
Mam - Jednak nie mogłem zrobić korekty gdzie były jeszcze dwie strofy o tym że rodzice czasami mają nerwy - które są niestety negatywne . Te dwie strofy chyba przepadły bezpowrotnie . Zdanie jednak podtrzymuję że życie wymusza od nas poświęcenia na różnych poziomach. Tak więc nie ma mowy by wychowywać bezstresowo - się nie da . Oczywiście pomijam problem patologii bo to zupełnie co innego. Podlegamy zasadom do których musimy się podporządkować i tyle - chcemy czy nie .