Bez Ciebie pochodnia nie płonie, a moje dłonie to już nie dłonie. Zimą nie ma śniegu, a człowiek żyje w ciągłym biegu. Grudzień bez Ciebie to luty, a w szafie tylko lewe buty.
Bez Ciebie Syzyf nie wykonuje pracy, nic nie podaje się na tacy. W morzu nie ma wody, jesienią nie ma deszczowej pogody. Patrol bez Ciebie nie jest słoneczny, a KSW staje się sportem bezpiecznym.
Bez Ciebie nikt na 'hej' nie powie 'ho', a studia ma swoje dno. Ziemia nie jest okrągła, lecz płaska, cholera jasna by to trzasła. Bez Ciebie Flip żyje bez Flapa, a cały ten świat to jedna wielka klapa.
Czy chmury będą wciąż na niebie, gdy obok nie będzie już Ciebie? Czy śnieg wciąż będzie biały, a może Big Ben stanie się mały? Czy Mikołaj wciąż będzie miał sanie i renifery, a może bez Ciebie nadejdzie kres ery?
Bez Ciebie kasztany już nie zakwitają, a gwiazdy blasku swego już nie mają. Ziemia bez Ciebie nie będzie się obracała, a trawa zielonego koloru nie będzie miała. Bez Ciebie wiersz ten nie ma jednego wersu, a ten tekst bez Ciebie staje się bezsensu.