Mijałem kiedyś taki bar
Bar pod wiaduktem
tu za żółtą firanką
przybite twarze
na zeszycie dają w palnik
Disco polo
przez drzwi wpada
kobieta wtulona w pijacki tors
mignęła w drzwiach rozczochrana
w spódnicy kraciastej na skos
Przed bar wyszedł starzec
i ktoś trzasnął drzwiami
żeby ukryć pijackie dno
w norze
przesiąkniętej papierosami
Wiaduktem przejechał pociąg
osobowy
poderwały się ptaki
ktoś położył przepity życiorys
krwawe zasłony i drący się pijacy...
Autor
127 821 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 2 January 2018, 14:10
0 Moja też miała taki bar, z tego co mi opowiada, to tam kilka tomików się napisało i z 7 woluminów prozy.
Odpowiedź 14 December 2017, 08:52
0 domyślałem się że chodziło o zasłony
jak zwykle z klimatemrzadko się zdarza żeby coś tu przeczytać do końca, twój wiersz idzie bez problemu
pozdr
Odpowiedź