Menu
Gildia Pióra na Patronite

Blues

Barbarzyńca, blues.

Ten świat zdechły zaczyna
śmierdzieć. Świat
zesztywniał, niedawno, we wtorek,
telefonem
Ja chyba jeszcze nie kopię w
kalendarz bo wciąż Cię dotykam.
Dotykam?

Ruchome święto wybuchu wojny nieuczciwej
serca albo rozrodu.
Bałagan i kartony i worki czarne, czarne.
Spakowaliśmy wszystko poza
siebie.

Znowu siada nieprzyzwoicie na progu
i mruczy
i uspokaja
nie leczy, przeciwbólowy środek na pięciolinii
wciska nam w małżowinę.

Boleniem
biadaniem
skwierczeniem się zajmijmy
Życiem.
I tak już przegraliśmy

1805 wyświetleń
26 tekstów
3 obserwujących