Poranna modlitwa
bądź moim światłem
które rozjaśnia mroki
dni ciemnych
gdy brak odwagi
bądź mym pragnieniem
które napełnia
serce tęsknotą
miłości spełnionej
niech ciepłe spojrzenie
ogrzeje ręce zziębnięte
gdy trwają w pustce
braku dawania pieszczot
niech czułe słowo
wwierca się
mocą swą
w głąb wyobraźni
niech uśmiech
znajdzie odbicie
w oczach
jak promień słońca
a pokój spłynie słodyczą
napełni wnętrze
wdzięcznością
Twej obecności
pozwól zgodzić się
na niedoskonałość
naucz dziękować
za wszystko co trudne
za światłe oczy serca
słabość bezsilność
i gorycz uczuć
tylko nie pozwól
zwieść mojej duszy
Autor
31 412 wyświetleń
287 tekstów
5 obserwujących